Cześć
Zacznę od początku. Wracałam pewnego dnia z pracy i zauważyłam mały dymek który ulatniał się z kierownicy. Miałam dość blisko do domu, dojechałam i miałam nadzieję że do kolejnego dnia przejdzie. Rano wsiadam - nie palą się światła mijania, wymieniłam bezpiecznik i działało. Dojechałam na miejsce, zgasiłam silnik, światła i poszłam do pracy. Po pracy wsiadam - światła mijania znów nie działają. Zmieniłam znów bezpieczniki - zadziałało. Znów dojechałam na miejsce, zgasiłam silnik, wyłaczyłam światła i........... ONE DALEJ SIĘ PALIŁY i ich kontrolka też. Wiec teraz aby wyłączyć światła muszę wyjąć bezpieczniki i odwrotnie aby je właczyć.....Bardzo Was proszę o pomoc. Elektryk za samo rozebranie i znalezienie przyczyny chce miliony monet...