Wygląd matizopodobny- wąski i wysoki, pierwsze Twingo było szerokie (najszersze w swojej klasie i szersze od np. równolegle produkowanego Clio) sprawiając wrażenie rozdeptanej żaby

, same gówniane silniki (tzn. z mikroturbinką), których trwałość nie przekracza pewnie znacznie okresu gwarancji, 0 silników wolnnossących, na płycie podłogowej Smarta, czyli jednego z najgorszych aut nowożytnych (nie chodzi o stylistykę czy 2 miejsca, to akurat ma swój sens, lecz o awaryjność i niedopracowane rozwiązania- np skrzynia biegów przerzucająca biegi w 15 sekund

).
Chyba jedyną zaletą wobec Twingo I i II jest potencjalnie 'fun-2-drive' tylny napęd ale 1.w tej klasie i tak tego nikt nie doceni (czy wiecie, że np. 80% kierowców BMW serii 1 sądzi, że ma auto FWD? Co będzie wśród przyszłych kierowców Twingo RWD?), 2. w połączeniu z silnikiem z tyłu da to kiepski rozkład mas (Twingo to nie Porsche!) i pewnie aby to jechało jakoś będą musieli wrzucić sto elektronicznych systemów o nazwach składających się z 3 literek, z których awaria każdego spowoduje unieruchomienie lub wręcz autodestrukcję auta

Twingo II już było (IMO) koncepcyjnym krokiem wstecz wobec rewolucyjności Twingo I, ten koncept uważam za kontynuację rujnowania dobrej niegdyś marki.
Turkusowa żabka D7F z czarnymi soczewkami, lekko przyciemnionymi szybkami, felgami Allesio Monza i naklejkami Twingo.pl na szybkach bocznych