do Prezes:jeździłam po strasznych niechwiejach
Renia lewym przednim i tylnym kołem przeglądała się w potoku
uniesiono ją do góry i postawiono spokojnie tam, gdzie stanąć powinna
NIC się samochodowi nie stało poza tą wątpliwej urody ozdobą
podwozie sprawdzone- bez szwanku
do panrysiek:dzięki za kierunek
kupię sobie i naprawię wszystko sama, ale jak zrobi się cieplej
jak będzie zrobione wrzucę foto
a jaki lakier to chyba na tabliczce znamionowej przy prawych drzwiach mam informację ...??