- Posty: 668
- Rejestracja: 26 lip 2011, 10:40
- Lokalizacja: Małopolska
- Silnik: C3G (55KM)
- Rocznik: 1994
Sytuacja życiowa zmusza mnie by ubezpieczyć Twingo u najtańszego ubezpieczyciela w Polsce .
Syszałem ,ze w mtu a mam 60% biorą za Twingo 100zł na rok. Moze potwierdzić ktoś?
Zajechałem uda w pracy zrobiłem przez rok ponad 2000 km jako kelner 8h dziennie bez siadania , do tego pracowałem na kuchni w takich temperaturach ,że klima w kuchni nie nadążała.
Rzucam prace w diabły i trenuje ,jak tylko skończą mi sie zwolnienia lekarskie ,które bedę brał tak długo jak można, bo dodatkowo zamiast przejsć na umowe na czas nieokreślony co bylo uzgodnione, dali mi ultimatum ,albo podpisuje na 1/2 etatu i umowe na 9 miesiecy ,albo nie pracuje.
Rodzinny mówi ,że rehabilitacja potrwa do pół roku a ja w styczniu albo lutym mam zawody w których muszę wystartować.
Jaka opcje wybrać z samochodem u ubezpieczyciela ?
Nie chcę sprzedawać na części bo auto sprzedaje sie tylko raz.
Finanse pozwolą tylko na skromne zycie ale forme zrobie masakryczną.
Na razie ,to pracując dla nich z dietą sportową ekonomiczną wydawalem na jedzenie 800zł, czyli że na 1/2 etatu nawet na cale wyzywienie nie zarabiam , a premi na 1/2 etatu nie daja tak chętnie..
Piszę bo sie znamy, jeżeli kilka razy pokazalem rogi to tylko dlatego ze mialem masakryczna pracę, jesteście z polski to może macie jakieś patenty.Po zwolnieniach lekarskich wystapie o 2 miesiace urlopu bezpłatnego , jak sie nie zgodzą to nie pracuje dla nich.
Juz rozpuszczam wici ,ze za miesiąc przyjmuje wszystkie drobne fuchy. Zrobie formę to stane w ostateczności jako barman w najpopularniejszej dyskotece na podhalu , albo gdzieś bliżej jako selekcjoner , albo dwie noce w tygodniu rozkładał będe towar w rossmanie , bo w zawodach musze wystartować. Nie jestescie z zakopanego ,a szkoda moze wiedzielibyście o jakiejś pracy. Bede szukał i rozglądał się gdy będe jeździł na rowerze.
Syszałem ,ze w mtu a mam 60% biorą za Twingo 100zł na rok. Moze potwierdzić ktoś?
Zajechałem uda w pracy zrobiłem przez rok ponad 2000 km jako kelner 8h dziennie bez siadania , do tego pracowałem na kuchni w takich temperaturach ,że klima w kuchni nie nadążała.
Rzucam prace w diabły i trenuje ,jak tylko skończą mi sie zwolnienia lekarskie ,które bedę brał tak długo jak można, bo dodatkowo zamiast przejsć na umowe na czas nieokreślony co bylo uzgodnione, dali mi ultimatum ,albo podpisuje na 1/2 etatu i umowe na 9 miesiecy ,albo nie pracuje.
Rodzinny mówi ,że rehabilitacja potrwa do pół roku a ja w styczniu albo lutym mam zawody w których muszę wystartować.
Jaka opcje wybrać z samochodem u ubezpieczyciela ?
Nie chcę sprzedawać na części bo auto sprzedaje sie tylko raz.
Finanse pozwolą tylko na skromne zycie ale forme zrobie masakryczną.
Na razie ,to pracując dla nich z dietą sportową ekonomiczną wydawalem na jedzenie 800zł, czyli że na 1/2 etatu nawet na cale wyzywienie nie zarabiam , a premi na 1/2 etatu nie daja tak chętnie..
Piszę bo sie znamy, jeżeli kilka razy pokazalem rogi to tylko dlatego ze mialem masakryczna pracę, jesteście z polski to może macie jakieś patenty.Po zwolnieniach lekarskich wystapie o 2 miesiace urlopu bezpłatnego , jak sie nie zgodzą to nie pracuje dla nich.
Juz rozpuszczam wici ,ze za miesiąc przyjmuje wszystkie drobne fuchy. Zrobie formę to stane w ostateczności jako barman w najpopularniejszej dyskotece na podhalu , albo gdzieś bliżej jako selekcjoner , albo dwie noce w tygodniu rozkładał będe towar w rossmanie , bo w zawodach musze wystartować. Nie jestescie z zakopanego ,a szkoda moze wiedzielibyście o jakiejś pracy. Bede szukał i rozglądał się gdy będe jeździł na rowerze.