Montaż głośników 165mm
: 14 maja 2013, 13:56
Witam
Od niedawna jestem posiadaczem Twingo, które tak na prawdę uratowałem przed pójściem na części, ale do rzeczy. Zainteresowałem się audio w moim samochodzie i postanowiłem je całe wymienić (obecne jest fatalne). Póki co kupiłem nowe radio i teraz kolej na głośniki frontowe (w przyszłości planuje jeszcze wzmacniacz i subwoofer). Od razu mówię, że nie ma to być zestaw audiofilski, ale chciałbym żeby grał na przyzwoitym poziomie.
Z tego co się dowiedziałem w Twingo oryginalnie są miejsca na głośniki 10mm, ja chciałbym oczywiście zamontować 165mm i tu pojawia się problem. Przeczytałem wiele tematów o przeróbce drzwi, ale trochę dużo z tym pracy, więc wpadłem na pomysł montażu głośników w miejscach na schowki z przodu, które są otwarte, a i tak nigdy z nich nie korzystam.
Uploaded with ImageShack.us
Oczywiście głośniki umieścił bym w listwie, a całą przestrzeń za głośnikami szczelnie wygłuszył i tu pojawia się moje pytanie do osób, które być może wcześniej robiły coś podobnego. Czy takie rozwiązanie ma sens i czy to ma szanse przyzwoicie brzmieć? Czy lepiej jednak brać się za cięcie i wygłuszanie drzwi?
Od niedawna jestem posiadaczem Twingo, które tak na prawdę uratowałem przed pójściem na części, ale do rzeczy. Zainteresowałem się audio w moim samochodzie i postanowiłem je całe wymienić (obecne jest fatalne). Póki co kupiłem nowe radio i teraz kolej na głośniki frontowe (w przyszłości planuje jeszcze wzmacniacz i subwoofer). Od razu mówię, że nie ma to być zestaw audiofilski, ale chciałbym żeby grał na przyzwoitym poziomie.
Z tego co się dowiedziałem w Twingo oryginalnie są miejsca na głośniki 10mm, ja chciałbym oczywiście zamontować 165mm i tu pojawia się problem. Przeczytałem wiele tematów o przeróbce drzwi, ale trochę dużo z tym pracy, więc wpadłem na pomysł montażu głośników w miejscach na schowki z przodu, które są otwarte, a i tak nigdy z nich nie korzystam.
Uploaded with ImageShack.us
Oczywiście głośniki umieścił bym w listwie, a całą przestrzeń za głośnikami szczelnie wygłuszył i tu pojawia się moje pytanie do osób, które być może wcześniej robiły coś podobnego. Czy takie rozwiązanie ma sens i czy to ma szanse przyzwoicie brzmieć? Czy lepiej jednak brać się za cięcie i wygłuszanie drzwi?