- Posty: 122
- Rejestracja: 22 wrz 2006, 20:11
- Lokalizacja: Kraków
- Silnik: D4F LEV 16V (75KM)
- Rocznik: 2007
Ten przełącznik, to klasyczny przykład niewiadomego udziwnienia konstrukcyjnego. W poprzednim twingo żony, to coś wyzionęło ducha w sposób jaki opisujesz, tj. otwierał, ale nie chciał zamknąć (albo odwrotnie, bez znaczenia).
Po zdjęciu konsolki okazało się, że jakiś chory francuski umysł zamiast prostego i niezawodnego przełącznika, wymyślił sobie jakąś popieprzoną kombinację dźwigienek...
Zwłoki przełącznika poszły w kosz; w jego miejsce kupiłem tani, prosty i niezawodny: Przełącznik hebelkowy.
Przykładowy, pierwszy z brzegu link: http://www.sklep.cyfronika.com.pl/pl/p/HEB6-4-Przelacznik-hebelkowy,-dwusekcyjny-ON-OFF-ON-10A250VAC-z-samopowrotem/30493
W miejscu trupa pozostawiłem tylko przycisk, żeby zamaskować jakoś wycięcie, zaś w konsolce wywierciłem otwór pod powyższy przełącznik. Podłączenie przewodów, parę lutów i włala! Z konsolki wystawał gustowny hebelek: popchnięcie w przód zamknięcie, w tył otwarcie, pozycja środkowa stop.
No to się pochwaliłem.
Zapraszam do Trójmiasta - półtorej godziny pracy i Twój dach dostanie nowe życie
PS. Tak na marginesie - tym postem witam się z Wami na forum. Witajcie!