- Posty: 368
- Rejestracja: 29 mar 2011, 17:30
- Lokalizacja: Rzeszów
- Silnik: D7F (60KM)
- Rocznik: 2000
sorki Sasio ale guzik prawda, trafił ci sie szrot albo go zajeździłeś, moja też była z 2000 roku i żadne z wymienionych przez Ciebie wad nie wystąpiły na przebiegu 97 tys km. Jestem od 4 lat moderatorem w klubie cytrynki między innymi w dziale XP i nie zauważyłem przez te lata aby ktokolwiek pisał że rozwala mu się obudowa kierownicy, w sumie to jest dość pancerna (rozbierałem to wiem). Pompe w baku wymieniałem ze znajomym w jego XP i jest to zwykła pompa w koszyku taka jak w twingo. Poduszki w moim wytrzymały przeszło 70 tys km. a te drgania są spowodowane luzem na sworzniach zwłaszcza jeśli kupowane są tanie chińskie zamienniki wahaczy.
Problem z klimą nie występuje tak często jak napisałeś jakoś przez 4 lata na klimatroniku nie zdarzyło mi się to nigdy a auto poszło do nowego właściciela z przebiegiem 270 tys km. Uwierz belka nie leci tak często a jak nawet trzeba ją zrobić to kosztuje to tysiaka (zregenerowana belka w antałexie kosztuje 750 zł).
Podsumowując akurat Xsara Picasso to jeden z najmniej awaryjnych miniwanów a silniki HDI niestety biją na głowe DCI. Owszem nie są bez wad bo 2.0 jest głośny, pali 6 l w mieście, ale nie siadają w nich turbiny (chyba że ktoś zarżnie) w mojej była od początku ta sama i była OK, auto ani razu nie stanęło w drodze, 2 razy zapalił się czek i to z powodu braku kontaktu na wtyczce od potencjometru gazu, psiknięcie kontaktorem wyeliminowało problem.
a to że trafiłeś na druciarza nie znającego się na niczym to nie wina auta tylko osób które ci go poleciły...bo immo można wyłączyc lexią bez wyciągania BSI i ECU a cała operacja zajmuje do 7 minut tylko trzeba o tym wiedzieć.
ja nie nie jestem uprzedzony do renówek ale więcej już renault nie kupie a dlaczego - można poczytać w sieci.
Problem z klimą nie występuje tak często jak napisałeś jakoś przez 4 lata na klimatroniku nie zdarzyło mi się to nigdy a auto poszło do nowego właściciela z przebiegiem 270 tys km. Uwierz belka nie leci tak często a jak nawet trzeba ją zrobić to kosztuje to tysiaka (zregenerowana belka w antałexie kosztuje 750 zł).
Podsumowując akurat Xsara Picasso to jeden z najmniej awaryjnych miniwanów a silniki HDI niestety biją na głowe DCI. Owszem nie są bez wad bo 2.0 jest głośny, pali 6 l w mieście, ale nie siadają w nich turbiny (chyba że ktoś zarżnie) w mojej była od początku ta sama i była OK, auto ani razu nie stanęło w drodze, 2 razy zapalił się czek i to z powodu braku kontaktu na wtyczce od potencjometru gazu, psiknięcie kontaktorem wyeliminowało problem.
a to że trafiłeś na druciarza nie znającego się na niczym to nie wina auta tylko osób które ci go poleciły...bo immo można wyłączyc lexią bez wyciągania BSI i ECU a cała operacja zajmuje do 7 minut tylko trzeba o tym wiedzieć.
ja nie nie jestem uprzedzony do renówek ale więcej już renault nie kupie a dlaczego - można poczytać w sieci.