Twingo Klub Polska

Witam wszystkich. Podróżując moim Twingo na prostej drodze nagle za brakło mocy, zero reakcji na gaz. Na początku myślałem ze może zabrakło mi gazu ale nie było jeszcze rezerwy mimo tego przełączyłem Twingo na benzynę i dalej nic ciagle wytracalem prędkość. W końcu przestał się toczyć silnik sam zgasł, chciałem go ponownie uruchomić ale nic z tego po 5minutach odpalił ale po 30 sek zgasł jeszcze raz odpalił ujechalem 100m i dalej zgasł. Co może być przyczyna tego dziwnego zachowania samochodu

A silnik nie był przegrzany? Jednak... za awarię którą opisałeś może odpowiadać wiele rzeczy. Odpowiedź: diagnostyka u mechanika. Niestety.

Na dobry początek:
- Przegrzanie podczas jazdy? Tylko jeżeli nie miał płynu lub obieg się zatkał. Sprawdź poziom płynu. Dodatkowo na zimnym silniku odkręć korek i sprawdź czy nie wytworzyło się podciśnienie, które zassie wszystko ze zbiornika.
- Zapaliła się kontrolka Check Engine?
- Napięcie na aqu?
- Katalizator osoba posiada? Może się wypalił i zatkał rurę wydechową?
- Czujnik położenia wału do sprawdzenia.
- Umasienie silnika, sprawdź połączenie GND silnika do karoserii.
- Sprawdź świece zapłonowe.

Żadnej kontrolki żadnych strzałów ani nic, płyn chłodniczy w zbiorniku był i raczej nigdzie nie uciekł. Żadnych dziwnych zapachów tylko nagle samochód nie ma mocy. Przez resztę drogi spisywał się normalnie żadnych dziwnych objawów, fakt że lubił pofalowac na wolnych obrotach. Mechanik mówi że może nie być iskry.

Stawiałbym na czujnik położenia wału - wystarczy przeczyścić. Miałem podobnie...

Wiśnia12 pisze:Żadnej kontrolki żadnych strzałów ani nic, płyn chłodniczy w zbiorniku był i raczej nigdzie nie uciekł. Żadnych dziwnych zapachów tylko nagle samochód nie ma mocy. Przez resztę drogi spisywał się normalnie żadnych dziwnych objawów, fakt że lubił pofalowac na wolnych obrotach. Mechanik mówi że może nie być iskry.

Ja takie objawy miałem gdy katalizator zaczął się wypalać. W zależności od tego jak się ustawił wkład miałem okresową utratę mocy. Pojedź na podnośnik i stuknij w kata. Jak coś się odezwie w środku, to już będziesz wiedzieć co robić.

Powiem tak czasami usterki są identyczne (objawy) lecz nie kiedy nie więc proponuje tobie oddać autko do mechanika bo tu tak tobie doradzą że wymienisz pół samochodu. Bez obrazy.

sebastian437 pisze:Powiem tak czasami usterki są identyczne (objawy) lecz nie kiedy nie więc proponuje tobie oddać autko do mechanika bo tu tak tobie doradzą że wymienisz pół samochodu. Bez obrazy.

Taa... oddaj do mechanika. Niech on wymieni pół samochodu i jeszcze przy tym nieźle zarobi

Spokojne pół samochodu nie wymienione okazało się że czujnik położenia wału zastrajkowal i trzeba było nowy wstawić. Na zimnym chodził dobrze ale gdy osiągnął normalna temperaturę pracy czujnik zwariował i koniec mocy. Usterka zażegnana
Dzięki za pomoc, przydały się wskazówki